login: hasło:

Absolwenci Wydziału Prawa 1969

Dlaczego "Absolwenci 69"

Zniewaga

 

 

Dywagacje i dygresje

z doświadczeń  Tadeusza Dobieckiego

 

Po artykule Staszka poczułem się wywołany do tablicy, by przypomnieć, jak to bywa ze zniewagami u nas.

Reakcja na tekst Staszka Shpetnera o najstarszej zapisanej zniewadze:

 http://absolwenciprawa69.pl/kategoria.php?artykul=226&kat=2

Co prawda nie jestem biblistą, ale Mojżesz otrzymał od Wszechmocnego kamienne tablice z Dekalogiem. Moim zdaniem ósme przykazanie zawiera zakaz kłamstwa, ale także zniesławiania i zniewagi innej osoby, bo to fałszywe świadectwo. Miriam jawnie wystąpiła przeciwko temu przykazaniu nazywając Seforę „czarnuchą”. Myślę, że Wszechmocny mógł ją ukarać. Dobrze, że Mojżesz się za nią ujął i uzyskał dla niej ułaskawienie. Ciekawe, czy nasz prezydent też byłby skłonny ją ułaskawić, jak Kamińskiego.

Tablice jakoś nam się powtarzają. Jak pamiętacie, bo dobrze pamiętamy to, co było pięćdziesiąt lat temu, a niekoniecznie to, co wczoraj,  we wczesnym Rzymie występowało prawo XII tablic /Lex duodecim tabularum/, które w jakiś sposób do Dekalogu również nawiązywało. Prawo przewidywało cztery formy zniewag. Zostało tak nazwane, ponieważ „opublikowano” je na dwunastu brązowych tablicach, zawieszonych na Forum Romanum, by mógł je poznać każdy obywatel rzymski.

Zniewaga słowna i w piśmie oraz naruszenie nietykalności cielesnej – to była iniuria. Kary trądu Miriam już by nie otrzymała, natomiast w czasach rzymskich mogłaby zostać skazana na zapłacenie 25 asów za zniewagę słowną.

W późniejszym okresie w Rzymie wprowadzono nie tylko odpowiedzialność cywilną – finansową, ale również karną. Ta podwójna regulacja w prawie rzymskim została przejęta jako system odpowiedzialności w krajach europejskich. Również jest stosowana u nas.

W Polsce ochronę przed zniesławieniem i zniewagą przewiduje prawo cywilne - art. 23 i 24 kodeksu cywilnego – ochrona dóbr osobistych poprzez dopełnienie czynności niezbędnych do usunięcia skutków w odpowiedniej treści i formie, zadośćuczynienie pieniężne, naprawienie szkody lub zapłata na cel społeczny.

Dwa przypadki ochrony przed zniewagą:

Pierwszy - ochrona cywilna,  w związku z naruszeniem dóbr osobistych.

Kilkanaście lat temu (w 2007r.) Doda pozwała jednego z raperów o ochronę jej dóbr osobistych, bo w piosence użył uwłaczających dla niej określeń. Sprawę prowadził Sąd Okręgowy w Zielonej Górze (ja w tej sprawie nie występowałem, chociaż Dodę widywałem na korytarzu sądowym).

Sąd Okręgowy powództwo oddalił. Sąd przyjął, że osoba, która buduje swój wizerunek na skandalach i plotkach, wyznacza w ten sposób granice krytyki. Sąd Apelacyjny zmienił wyrok i nakazał przeprosiny przez umieszczenie ich przez 7 dni na portalu Onet.pl, w postaci wyskakującego okienka. Musiałby je obejrzeć każdy wchodzący na Onet.

Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego ze skargą kasacyjną pozwanego. O ile w 2007 r umieszczenie przeprosin w takiej formie kosztowałoby 2 – 3 mln zł, to w 2011, kiedy sprawę rozpoznawał Sąd Najwyższy, koszt takich przeprosin wynosił 32 mln zł.

Sąd Najwyższy uwzględnił skargę i uchylił wyrok do ponownego rozpoznania. Problem kosztu umieszczenia przeprosin w Onecie był jednym z istotniejszych.

Ostatecznie Sąd Apelacyjny nakazał przeprosiny przez umieszczenie stosownego tekstu na stronie internetowej zespołu rapera, co już nic go nie kosztowało. Zainteresowanych odsyłam do publikacji na stronach

https://www.rp.pl/artykul/604323-Doda-bez-przeprosin-za-blachare.html , https://gazetalubuska.pl/mieszko-i-doda-w-sadzie-najwyzszym/ar/7883418 , https://sip.lex.pl/#/jurisprudence/520992342

Ponieważ wyroki o ochronę dóbr osobistych nie są publikowane, nie mogłem ustalić, czy któryś z naszych kolegów – sędziów Sądu Najwyższego sprawą się zajmował.

Drugi rodzaj ochrony – ochrona karna – odpowiedzialność za zniewagę.

Karną odpowiedzialność za zniesławienie przewiduje art. 212, a za zniewagę art. 216 kodeksu karnego. Karą za zniesławienie i zniewagę może być grzywna i kara ograniczenia wolności, a jeżeli sprawca dopuścił się czynu przy użyciu środków masowego komunikowania, to również kara pozbawienia wolności do 1 roku. Grzywnę wymierza się w stawkach dziennych w ilości od 10 do 540. Stawka dzienna nie może być niższa niż 10 zł i nie wyższa niż 2.000 zł.

Kara ograniczenia wolności może trwać od miesiąca do 2 lat.

Czy Miriam u nas zostałaby skazana? W Izraelu okazuje się, że nie. U nas prawdopodobnie też nie, ale w pewnym przypadku byłoby to możliwe. Mianowicie, gdyby udało się udowodnić, że w rozmowie z Aharonem nazwała Seforę „czarnuchą”, a zrobiła to po to, by to określenie do niej dotarło. Jeżeli on był papla i wiedziała, że to powtórzy Seforze albo jej mężowi, a on to puściłby dalej, to by odpowiadała. Może i tak było, skoro Wszechmocny ją ukarał. U nas, w takiej sytuacji też by beknęła (jak mawia Edziu).

Swoją drogą Mojżesz miał problem z rodzeństwem, bo Aharon, to ten od złotego cielca. Mojżesz po powrocie z góry Synaj strasznie się wkurzył, jak zobaczył tego cielca, w dodatku poszło na niego całe złoto. Walnął tablicami o ziemię i je rozbił, zniszczył cielca i kazał zabić 3.000 mężczyzn. Była to pierwsza zbrodnia ludobójstwa na narodzie żydowskim, lecz Mojżesz nie poniósł za to kary. Może bibliści wiedzą dlaczego uszło mu to na sucho. Bez wątpienia nie był to miły facet.

Znów musiał się wstawiać u Wszechmocnego za Aharonem, bo ten przecież wystąpił przeciwko pierwszemu przykazaniu. Miał problem z rozbitymi tablicami, ale po jakimś czasie dostał duplikaty.

Innym razem Miriam z Aharonem zorganizowali pucz, bo do czego to podobne, by najmłodszy w rodzinie był przywódcą, a w dodatku na co dzień gadał sobie z Wszechmocnym. Ta rewolucja pałacowa się nie udała, lecz spiskowcy specjalnie nie ucierpieli.

A propos prowadziłem kiedyś sprawę rozwodową młodej kobiecie. Powodem rozwodu było zachowanie jej męża, który był chorobliwie zazdrosny, wyzywał ją i dopuszczał się rękoczynów. Wystąpiliśmy o rozwód z jego winy, a świadkiem był jej ojciec. Rozwód został orzeczony zgodnie z naszym żądaniem. Strony wywodziły się z wiejskiego środowiska.

Były mąż wystąpił przeciwko mojej klientce o podział majątku.

Rodzice mojej klientki zezwolili małżonkom na adaptację budynku gospodarczego na mieszkalny i pewne prace zostały tam wykonane.

 Oprócz niewielu przedmiotów zgromadzonych w trakcie małżeństwa, którymi się podzielili, były mąż wystąpił o przyznanie byłej już żonie nakładów na adaptację, a dla niego zasądzenie spłaty w znacznej kwocie.

Jako że były to nakłady na rzecz osób trzecich, my żądaliśmy zasądzenia wierzytelności po połowie dla niej i dla niego, bez wdawania się w wyliczenia. Zakwestionowaliśmy również wskazaną wysokość nakładów. Wskazywaliśmy także, że większość nakładów pochodziła od rodziców kobiety, a jej ojciec wykonywał prace murarskie i wskazaliśmy go jako świadka.

W kolejnym piśmie były mąż oczywiście zakwestionował nasze twierdzenia. W stosunku do osoby byłego teścia używał określeń „knur, cap i ogier”. Knura sobie szczególnie upodobał. Kobieta mieszkała z rodzicami i oczywiście pismo im pokazała.

Teść natychmiast chciał go zabić, ale jakoś go od tego zamiaru odwiodłem. Było to niestety podcinanie gałęzi, na której siedziałem, bo za obronę w sprawie zabójstwa moje honorarium byłoby znacznie wyższe, niż za prowadzenie sprawy o zniewagę. Zaproponowałem, wystąpienie z prywatnym aktem oskarżenia za zniewagi użyte w piśmie. Knur i cap teściowi się nie podobał, natomiast do ogiera nie miał zastrzeżeń.

Nazwanie kogoś „knurem” czy „capem”, podobnie jak „czarnuchą”, to niewątpliwie zniewaga.

Ale karze podlega ten, kto znieważa inną osobę w jej obecności, lub pod nieobecność lecz publicznie lub w zamiarze takim, by zniewaga do niej dotarła.

Córka mieszkała z rodzicami i było oczywiste, że opowie ojcu o treści pisma i zawartych tam zniewagach.

Uznałem, że oczywisty był zamiar piszącego, by zniewaga dotarła do ojca klientki. Wystąpiłem z aktem oskarżenia w trybie oskarżenia prywatnego.

Na pierwszej rozprawie karnej oskarżony nie kwestionował nazwania byłego teścia knurem i capem, twierdząc, że miał prawo tak go określić, bo oskarżyciel zasłużył na takie porównania. Epitety powtórzył kilkakrotnie w czasie rozprawy. Sędzia popatrzyła na oskarżonego z ukosa, przerwała mu i z urzędu postanowiła dopuścić dowód z opinii biegłych psychiatrów.

Opina była jednoznaczna – całkowicie niepoczytalny.

Skutek tego był niestety taki, że postępowanie zostało umorzone, czyli od strony formalnej sprawę o oczywiste zniewagi wyrażone na piśmie z zamiarem, by dotarły do pokrzywdzonego, przegraliśmy.

Nastąpiło jeszcze kilka faktów związanych z tym człowiekiem, chociaż już nie mających związku ze zniewagami.

W toku była sprawa o rozliczenie nakładów na adaptację.

Został dopuszczony biegły, wyliczył wartość, a tu niespodziewanie budynek w którym była prowadzona adaptacja pewnej nocy spłonął. Przy okazji spaliły się maszyny rolnicze i jeszcze jeden budynek gospodarski.

Było to oczywiste podpalenie. Teraz nie miałem wątpliwości, że były teść zabije byłego zięcia i będę jednak miał sprawę o zabójstwo.

Ten jednak zniknął ze wsi, a w sprawie o pożar przedstawił alibi w postaci 3 świadków z rodziny zamieszkałej 100 km od miejsca pożaru, u których miał przebywać w tym czasie.

Już nie było czego dzielić. Pozostałości trzeba było rozebrać.

 Sprawa o podział majątku została umorzona. Sprawa o podpalenie została umorzona z powodu niewykrycia sprawcy.

Później miałem epizod polityczny – zostałem Wicewojewodą Zielonogórskim. W pewnym momencie ktoś zadzwonił do mojego mieszkania. Przed moimi drzwiami stał mój przeciwnik i oświadczył, że musi ze mną porozmawiać. Skąd znał mój adres – nie wiem, ale to nie był czas RODO, a adresy znajdowały się w książce telefonicznej.

Nie wyrażał żadnych pretensji w związku z moją rolą w procesach, lecz oświadczył, że będzie mnie informował o nieprawomyślnych działaniach innych osób, co powinno mi się przydać w nowej pracy. Spokojnie mu podziękowałem, bo pamiętałem opinię psychiatryczną ze sprawy karnej o zniewagi oraz podejrzenia pożarowe i poprosiłem, by informacje przedstawiał mi na piśmie, ale nie w mieszkaniu tylko, by złożył je w moim sekretariacie. Kilkakrotnie jakieś doniesienia, kierowane przeciwko sąsiadom przedłożył.

Po kilku latach miałem następne, nieoczekiwane spotkanie.

Przed sądem w Żaganiu broniłem człowieka, który był aresztowany. Na salę konwojowało go dwóch funkcjonariuszy Policji. Ku mojemu zdziwieniu jednym z konwojentów, z bronią, był mój były przeciwnik, który siedział za moimi plecami. Trochę dreszcze mi zaczęły chodzić po plecach, bo co będzie jak mi strzeli w łeb i go nie skażą z powodu niepoczytalności?

W czasie przerwy w rozprawie, ławniczka – pani Zosia, starsza, drobna kobieta (był to czas, że ławnicy brali udział w rozprawach, teraz jest to rzadkość), mówi mi, że ona się bardzo boi policjanta, a widzi, że ja go muszę znać. Okazało się, że on mieszka koło pani Zosi i terroryzuje sąsiadów różnymi żądaniami i pretensjami. Ona jak go widzi to schodzi mu z drogi.

Powiedziałem jej, że został uznany za niepoczytalnego i zastanawialiśmy się, jak to się stało, że przeszedł testy psychologiczne i go przyjęli do Policji.

Darował nam i nas nie zastrzelił. Niedługo potem spotkałem go na ulicy w Zielonej Górze. Oświadczył, że odszedł z Policji, bo to służba nie dla człowieka jego pokroju, że prowadzi działalność gospodarczą. Odetchnąłem, bo zamierzałem poinformować komendanta o przeszłości tego człowieka, co mogło się dla mnie źle skończyć.

Myślałem, że to już koniec kontaktów – niestety nie. Kilka lat temu zmarł mąż mojej znajomej. Pojechałem na pogrzeb i tu, ku mojemu zdumieniu widzę tego jegomościa i to w jakiej funkcji. Elegancko ubrany grał na trąbce Ciszę, Barkę i jeszcze jakąś melodię.

Po ceremonii, jako starzy znajomi,  chwilę porozmawialiśmy. Okazało się że dobrze sobie radzi. Ma taką renomę, że nie jest w stanie przyjąć wszystkich zleceń i oddaje je tym (jak się wyraził) „chałturzystom z Filharmonii, ale rzadko, bo to niedouczeni niewdzięcznicy, a jego jako najlepszego muzyka pogrzebowego wskazują biskupi i księża”.

Pogrzebowe zdjęcia jego z trąbką, biskupem i księżmi mi pokazał.

O zaszłościach, typu pożar, zniewaga  byłego teścia, który jednak nie obrażał się na ogiera, nie rozmawialiśmy.                

Tadeusz Dobiecki

17 lipca 2021

Więcej z działu "Dlaczego "Absolwenci 69""...

  1. A to Polska właśnie
  2. Salon Śląski 9 kwietnia rozmawiamy o Zjeździe i nie tylko
  3. Drodzy AbsolwenciPrawa69!!!
  4. Zjazd, Zjazd, Zjazd Absolwentów 2024 rok
  5. 8 marca Międzynarodowy Dzień Kobiet
  6. Spotkanie w Salonie Śląskim 5 marca 2024 r.
  7. Pożegnaliśmy Jagodę Kulikowską
  8. Smutna wiadomość
  9. Trybunał Konstytucyjny na nowo
  10. Na dobre życzenia nigdy nie jest zbyt późno.
  11. Kolejne spotkanie w Salonie Śląskim - 6 lutego 2024
  12. To nie jest kraj dla ludzi po siedemdziesiątce
  13. OBYWATEL - W POSZUKIWANIU PRZESTRZENI I ORĘŻA
  14. Styczniowe spotkanie w Salonie Śląskim - 16 stycznia 2024r.
  15. Drodzy Absolwenci Prawa 69
  16. Zbliżają się Święta i Nowy Rok
  17. Grudniowe spotkanie w Salonie Śląskim.
  18. Wspomnienie o Romku Kulikowskim
  19. 1-szego listopada wspominamy zmarłych.
  20. O Polsce w Europie, o Mnie, o Tobie i …. o Nas
  21. W ogródku Salonu Śląskiego
  22. Wrześniowe spotkanie w Salonie Śląskim.
  23. Odwiedzamy naszego absolwenta Marka Rafalskiego w Poznaniu
  24. Zmarła Krystyna Lapeta - Jastrzębska
  25. Kolejne spotkanie Absolwentów69 w Concordii Taste
  26. Quo vadis Izraelu – raz jeszcze
  27. Spotykamy się już w sierpniu we Wrocławiu
  28. Jak odbudować państwo prawa w Polsce?
  29. Paragrafy zniewalają
  30. O aktualnej sytuacji w Izraelu
  31. Pałac w Pszczynie i Rynek
  32. XXV Zjazd Absolwentów Prawa 69
  33. Jak wytłumaczyć i opowiedzieć o tym, co jest niemożliwe do wytłumaczenia i opowiedzenia?
  34. Ostatnia chwila na odpis podatku na Fundację Pomocna Dłoń
  35. Drodzy Absolwenci Prawa 69!!! Serdecznie i świątecznie
  36. ZAPROSZENIE - Zjazd, Zjazd, Zjazd 2023
  37. Chodźcie śmiało – strona wolna od wirusa
  38. Dzień kobiet po babsku
  39. Absolwenci 69 Absolwentkom
  40. Małe zjazdy – DUŻY Prezes
  41. Salon Śląski ponownie nas gościł
  42. Carpe diem!
  43. Żegnamy naszą Absolwentkę 69! Odeszła Wirmina Kurek
  44. Pożegnaliśmy Romualda Kulikowskiego – wczoraj - 30 stycznia 2023r.
  45. Absolwenci wspominają
  46. Absolwenci wspominają Romualda Kulikowskiego "Romka"
  47. Absolwenci Prawa 69 płaczą.
  48. Jeszcze trochę o problemach ustrojowych Izraela
  49. Naszym kolegom Absolwentom69
  50. Zjazd, Zjazd, Zjazd 2023!
  51. Absolwenci 69 kolejny raz w Salonie Śląskim
  52. Na marginesie artykułu prof. Tomasza Tadeusza Koncewicza
  53. Polski TK trzeba będzie odbudować od podstaw
  54. Drugie spotkanie w Salonie śląskim.
  55. Kolejne spotkanie w Salonie Śląskim
  56. Absolwenci69 w Salonie Śląskim
  57. Z wielkim żalem żegnamy naszego Absolwenta Prawa69
  58. „Absolwenci 1969” w sztafecie zmian pokoleniowych
  59. Spotkanie na Uniwersytecie Wrocławskim w Auli Leopoldyna 2022r.
  60. Spotkanie pod Szermierzem (druga cześć 24-go Zjazdu Absolwentów)
  61. Dwudziesty czwarty Zjazd Absolwentów Prawa 69 (cz.1-sza)
  62. Zjazd, Zjazd, Zjazd Absolwentów Prawa 69
  63. Teraz wiemy czemu Rudawy to Rudawy
  64. Wspomnienie o Aldonie Tychowskiej
  65. Żegnamy naszą koleżankę
  66. „Przyszła pani z lasu”
  67. Przymierzamy się do Zjazdu – przychodźcie na Skype
  68. Już wiosna - Święta, Święta
  69. Jeśli jesteś Europą, jaka jest Twoja historia w 2022 roku?
  70. Świat nie kompatybilny
  71. Za zdrowie Pań
  72. Smutna wiadomość
  73. Żegnamy naszą koleżankę
  74. Los wie kiedy się uśmiechnąć
  75. Procesy z dawnych lat
  76. Babcie i Dziadkowie!
  77. Absolwenci Wydziału Prawa 69`
  78. Kornel o świątecznej lekturze
  79. Na ten Nowy Rok 2022
  80. Zbliżają się Święta
  81. Kanadyjska Kolumbia Brytyjska (BC) pod wodą.
  82. Obchody Dnia Niepodległości w Polsce widziane z Izraela
  83. My siedemdziesięcioletni plus - wykluczeni.
  84. Refleksje na temat upływającego czasu
  85. Konspira, czyli spotkanie Absolwentów 69
  86. O relacjach pomiędzy prawem międzynarodowym a Konstytucją RP
  87. Żegnamy
  88. Żegnamy Absolwenta Prawa 69
  89. Nienawiść i jad nie popłaca
  90. Zniewaga
  91. Pierwszy w dziejach "proces" o zniesławienie
  92. Cudzołóstwo w starych dokumentach
  93. Bądźmy zawsze razem
  94. O dwóch kółkach
  95. Kończy się okres rozliczeniowy podatku za 2020 rok
  96. Na tle wspomnień z Dwudziestolatki
  97. Pesach – Wielkanoc - Pascha
  98. Dalej Absolwenci 69 spotykają się na Skype
  99. Żegnamy naszego kolegę
  100. Fałsz Kobiety
  101. Rusycyzmy przyswojone
  102. Rozpoczynamy nowy temat
  103. Moim koleżankom Absolwentkom69
  104. Gry i zabawy
  105. Co wyszukano w lamusie pamięci
  106. Utwory kabaretu Bezpłatna protekcja
  107. Prolegomena do umykających słów
  108. Co nas drażni (dziwi) w ramach różnicy pokoleń.
  109. Drodzy Absolwenci 69
  110. Jesień trzeba zobaczyć lub usłyszeć
  111. TRZY CHANDRY
  112. Odświeżamy nasze pasje
  113. Historia Kabaretu Prawników
  114. Wspomnienie o Romanie Wtorku
  115. Mario
  116. Zapasy z koronowanym wirusem trwają
  117. Zjazd pod koroną wirusa
  118. Spotykajmy się w czasie epidemii
  119. Smutna wiadomość
  120. Świątecznie lecz bezpiecznie
  121. Nowy tomik wierszy
  122. Zjazd odwołany
  123. Kolejny, już 24-ty, coroczny zjazd Absolwentów Prawa 69
  124. Ruch na naszej absolwenckiej stronie
  125. Koledzy Absolwenci - DO ROBOTY
  126. Spotkanie teatralne – ostatnie w 2019 roku
  127. Drodzy Absolwenci
  128. Przeszło stu prawników – Absolwentów Prawa 69
  129. Przykra informacja
  130. Słowo o Jurku
  131. Po raz dziesiąty odwiedziliśmy Rudę Milicką
  132. Bystrzyca Kłodzka na lipcowe spotkanie
  133. Pół wieku od zakończenia studiów!
  134. Absolwenci69!
  135. Nasi Drodzy Absolwenci
  136. Zjazd w dniach od 7 do 9 czerwca 2019
  137. Zaproszenie na Uroczysty Zjazd Jubileuszowy
  138. Same serdeczności
  139. Wyższa Szkoła Muzyczna im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu
  140. Akademia Sztuk Teatralnych
  141. Dwunaste spotkanie z WCA na szlaku Akademickiego Wrocławia
  142. Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu
  143. Kolejna przygoda na drodze Akademickiego Wrocławia
  144. Akademia Wychowania Fizycznego
  145. Spotkanie ultranowoczesności z historią
  146. Spotkanie z nauką.
  147. Spotkanie w Ossolineum
  148. Komitet organizacyjny jak dzwon
  149. W drodze na kolejny Zjazd Absolwentów 69
  150. Grawitacja spada a moc rośnie
  151. Spacer wrocławskim traktem teatralnym
  152. Papieski Wydział Teologiczny
  153. Wielkanoc 2018 roku
  154. Profani w świątyni sztuki
  155. Akademia Sztuk Pięknych
  156. XXI Zjazd - Krynica - Zdrój, Słowacja
  157. Człowiek renesansu
  158. Cieszmy się Świętami
  159. IMAGINARIUM
  160. Pierwszy listopada
  161. Pociągiem do Szczecina na dwudziesty zjazd
  162. Mały zjazd w Gdańsku - drugi dzień
  163. Obyśmy zdrowi byli
  164. Program XX Zjazdu „ABSOLWENCI 69”
  165. Zjazd w Szczecinie - czerwiec 2017 r.
  166. Na ten Nowy Rok
  167. Czas płynie
  168. Jubileusze – jubileusze
  169. Autobus na początek XIX Zjazdu Absolwentów Prawa69
  170. Majówka turystyczna
  171. Święta, Święta, Święta
  172. Serdeczne gratulacje składamy
  173. XIX Zjazd Absolwentów 69!
  174. Oby nam się dobrze wiodło w kolejnym roku
  175. Usiądźmy przy stole
  176. Krasnal Paragrafek usynowiony
  177. IMMATRYKULACJA
  178. I cóż, że się zmieniamy – numer grupy zostaje ten sam.
  179. Jesień, jesień już
  180. Trudno dziś uwierzyć - czterdzieści pięć lat minęło
  181. W 2015 odwiedzimy Pragę
  182. Absolwenci Wydziału Prawa 1969 strona „Pod Paragrafkiem”

Copyright © 2014 | Łukasz Parysek & Absolwenci Wydziału Prawa 1969